Forum Dawna.Pila.pl

- Pomysł siedział już długo, długo w mojej głowie. Ale ktoś tam powiedział „nie”. Później nie było kiedy, a do tego nie było środków. Aż wreszcie środki się znalazły - dzięki przychylności prezydenta Piły, Piotra Głowskiego - znalazł się czas i pomysł doczekał się realizacji. Same przygotowania oraz spięcie poszczególnych elementów inscenizacji trwały prawie pół roku – mówi Damian Tadych, wiceprezes Stowarzyszenia Historyczno-Fortyfikacyjnego PRZEDMOŚCIE.
- Dzisiejszą inscenizację chcieliśmy wykorzystać 14 lutego, a więc w dniu wyzwolenia Piły i jej powrotu do Macierzy. Myślę, że to miejsce jak najbardziej można było wykorzystać na rekonstrukcję walk o Piłę. Rosjanie się tędy przeprawiali. No niestety nie było armii polskiej. Ale wzięliśmy pod uwagę, że jest maj, a więc zakończenie II Wojny Światowej, zdobywanie Berlina. Więc nasze miasto, Piła, dawniej Schneidemühl zamieniło się w Berlin - wyjaśnia Damian Tadych. Wiele osób wzięło udział w przygotowaniach oraz samej rekonstrukcji wydarzeń sprzed 66 lat. – W dzisiejszym wydarzeniu uczestniczyło około 70 osób. Były to grupy TGRH, GRH, Wiking, Theatrum Historica TDH im. Feliksa Pięty, WSH Historica GRH Salamandra oraz MOTO MILITARY Koszalin. A więc grupy reprezentujące oprócz Koszalina i Piły, Trójmiasto, Toruń, Poznań, Nowy Tomyśl czy Wronki – wylicza pomysłodawca sobotniego wydarzenia. Przy tego typu inscenizacjach mogą zdarzyć się kontuzje. - Zawsze istnieją obawy, że podczas inscenizacji coś może komuś się przydarzyć. Że coś z pirotechniki komuś wypali w dłoni. Na szczęście dzisiaj obyło się bez urazów. Tylko Rosjanie na pontonie troszkę się podtopili, ale wyszli z tej kąpieli bez szwanku – informuje Damian Tadych. Nie ulega wątpliwości, że historyczna impreza nad Gwdą cieszyła się wielkim powodzeniem i przyjęta została przez pilan wręcz entuzjastycznie. Ale czy ma tego świadomość jej organizator i pomysłodawca? - Powiem szczerze, że dopiero teraz dociera do mnie ile osób oglądało naszą inscenizację, ponieważ w trakcie jej trwania nie miałem czasu na patrzenie. Ale z tego co widzę i słyszę, chyba impreza się udała i pilanom się podobało – mówi wzruszony Damian Tadych.

Mateusz 24 pisze:No to kolega stał obok mnie praktycznie :)

Aragorn pisze:Wywiad Marka Mostowskiego z Damianem Tadychem, organizatorem inscenizacji.

Same przygotowania oraz spięcie poszczególnych elementów inscenizacji trwały prawie pół roku – mówi Damian Tadych, wiceprezes Stowarzyszenia Historyczno-Fortyfikacyjnego PRZEDMOŚCIE.
- Dzisiejszą inscenizację chcieliśmy wykorzystać 14 lutego, a więc w dniu wyzwolenia Piły i jej powrotu do Macierzy.